Samotność, wywołana pandemią była okazją do działania w innych warunkach. Działanie bez publiczności sprawia, że pojawia się okazja by przyjrzeć się sobie oraz czynności, którą wykonuje się malując codzienne kompozycje o różnorakich tytułach i ideach. Takie resumee pozwala stwierdzić, czym jest ta czynność dla samego artysty.
Podczas performance’u muzyka stała się dla mnie rytmem, który niczego nie wymusza, ale prowokuje i zachęca do pewnych odruchów ciała podobnych do tańca a tu związanych ściśle z czynnością malowania. Czym jest dla mnie sama czynność malowania? Czy to naprawdę moja pasja? Może jakiś atawizm, odruch, droga, rytm ciała, ukryta natura, reakcja na bodźce? Codzienne malowanie to dla mnie dbałość o jakość koloru, formy, ekspresji… To wywoływanie uczuć własnych, dialog z innymi twórcami, wspomnienia, relacje, wywoływanie uczuć odbiorców i przekonywanie o profesjonalizmie oraz własnym warsztacie.
Te wszystkie obciążające artystę problemy miały wolne podczas mojej akcji. Sama czynność stała się istotna i to na nią zwróciłem uwagę. Odbiorcy nie było, tak więc mogłem oddać się płynnej, melancholijnej atmosferze aby zarejestrować ślady swojej aktywności podczas czynności malowania. Bez formy, bez kształtów, bez zamierzonej iluzji przestrzeni…
Ta czystość odruchów zarejestrowana kamerą odnosi się do jednej chwili i może być przywołana w przyszłości. Dziś wiem jak to jest i takie doświadczenie pozwoli mi zwiększyć dystans do własnych działań. Muzyka powoduje swego rodzaju odcięcie od rzeczywistości i dialog z zapewne równie samotnym w chwili tworzenia twórcą. Czystość takiej chwili jest cenna jako doświadczenie i zwiększa świadomość tego, w jakim celu wykonuje się podobne czynności na co dzień.
Grudziądz
Gdańsk